Pozdrawiam ciepło.
czwartek, 27 września 2012
piątek, 21 września 2012
Crumble z karmelizowanymi jabłkami
Kwaśne jabłka w słodkim karmelu pod mocno chrupiącą kruszonką. Deser tak pyszny, że trudno się od niego oderwać. Być może nie prezentuje się zbyt szykownie, lecz smak wynagradza to niedociągnięcie. Spróbujcie sami.
Składniki na formę o średnicy 20 cm:
- 120 g mąki
- 90 g zimnego masła pokrojonego w kostkę (+ do wysmarowania formy)
- 70 g cukru (na kruszonkę)
- 4-5 jabłek (najlepiej renety)
- 40 g suszonej żurawiny
- 130 g cukru (na karmel)
- 40 ml wody
Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy masło, 70 g cukru i zaczynamy rozcierać składniki palcami do momentu, gdy kruszonka będzie miała konsystencję grubego sypkiego piasku. Wkładamy do lodówki.
Na patelni mieszamy 130 g cukru z wodą i podgrzewamy (już bez mieszania) na średnim ogniu do momentu, aż karmel zmieni kolor na bursztynowy. W tym czasie obieramy jabłka i kroimy na ósemki, formę smarujmy masłem oraz nagrzewamy piekarnik do 180ºC. Gdy karmel nieco ściemnieje wrzucamy jabłka i smażymy kilka minut aby lekko zmiękły. Przekładamy je do formy, posypujemy żurawiną, polewamy karmelem i posypujemy kruszonką. Pieczemy ok 30 min. lub do momentu gdy kruszonka nabierze złotego koloru. Podawać ciepłe.
Smacznego!
czwartek, 20 września 2012
Pierogi i najlepsze ciasto pierogowe
Podejść do pierogów miałam już wiele. Opierałam się na przepisach mamy, babci, internetowych, książkowych, ale nigdy nie wychodziło mi to co bym chciała. Albo ciasto było zbyt twarde, albo zbyt klejące, albo farsz wychodził zbyt mazisty. Wreszcie w jakiejś gazecie wyczytałam żeby do zrobienia ciasta użyć gorącej wody i masła. No i spróbowałam. Początkowo obawiałam się, że białko jajka zacznie się ścinać od temperatury wody, ale tak się nie stanie, jeśli wszystko szybko zamieszamy. Ciasto z tego przepisu wychodzi tak miękkie, że można je z łatwością rozwałkować i nie kurczy się po chwili. Z proporcji składników jakie podałam wychodzi pierogów na 3-dniowy porządny obiad dla dwóch osób. Zdjęcia tylko smażonych, ponieważ gdy skończyłam lepić zastała mnie noc ;)
Składniki na ciasto:
- 5 szklanek mąki
- ok. 2 szklanek gorącej wody
- 2 jajka
- 20 g stopionego masła
- sól
Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy szczyptę soli, wlewamy gorącą wodę i krótko mieszamy łyżką. Dodajemy jajka oraz ciepłe masło i mieszamy. Gdy składniki się połączą przekładamy ciasto na blat i zaczynamy energicznie zagniatać aż będzie gładkie, miękkie i elastyczne. Przekładamy do miski, przykrywamy szczelnie folią i odstawiamy. W tym czasie robimy farsz.
Składniki na farsz:
- 1,7 kg ugotowanych ziemniaków
- 2 kostki twarogu półtłustego (w sumie 500g)
- 1 większa cebula
- łyżka masła
- sól, pieprz
Cebulę siekamy i rumienimy na maśle. Lekko ostudzone ziemniaki ugniatamy z serem, cebulą i przyprawami i odstawiamy aż całkowicie wystygną. Farsz nie będzie się wówczas kleił do rąk.
Odcinamy kawałek ciasta i wałkujemy na grubość około 1-2 mm minimalnie podsypując mąką. Za pomocą szklanki wycinamy krążki. Resztki ciasta zagniatamy i za każdym razem odkładamy do miski. Na każdy krążek nakładamy nadzienie i dokładnie zlepiamy. Pierogi odkładamy na blat posypany mąką i przykrywamy ściereczką aby nie wyschły. Wrzucamy partiami na wrzątek z dodatkiem soli i oleju, delikatnie mieszamy aby nie przywarły do dna i gotujemy około 1-2 minuty od wypłynięcia na powierzchnię. Odcedzamy i podajemy polane stopionym masłem.
Smacznego.
sobota, 15 września 2012
Sok i konfitura z aronii
Aronia, przez swój specyficzny smak, jest mało doceniana. Niesłusznie. To bardzo zdrowy owoc. Zawiera m. in. takie składniki jak rutyna i bioflawonoidy, które poprawiają kondycję naczyń krwionośnych. Dodatkowo reguluje nadciśnienie tętnicze, poprawia kondycję serca i zapobiega odkładaniu się cholesterolu w tętnicach. To nie wszystko. Aronia zapobiega miażdżycy, działa przeciwkrwotocznie i ma właściwości uspokajające. Zawiera związki zwalczające wolne rodniki (antocyjany) czyli chroni przed nowotworami oraz opóźnia proces starzenia się komórek. Ponadto zawiera witaminy A, C, E, P, błonnik i pektyny.*
Po raz pierwszy robiłam sok z aronii. Mało tego, po raz pierwszy
skosztowałam tego owocu. Świeży nie smakował mi w ogóle, ale w przetworach aronia traci nieprzyjemną w smaku gorycz i cierpkość. Można dodatkowo zamrozić owoce, choćby na 24 godziny, przez co staną się jeszcze smaczniejsze. Ja swoje mroziłam przez tydzień. Oto co z tego wyszło:
Sok z aronii:
Składniki na około 2 l soku:
- 2 kg aronii
- 1 kg cukru
- 4 szklanki wody
W dużym garnku zagotowujemy wodę z cukrem. Do wrzątku wsypujemy umyte owoce aronii i ponownie zagotowujemy. Można trochę rozgnieść owoce łyżką. Gdy się zagotuje zdejmujemy garnek z palnika i odstawiamy na kilka godzin do ostygnięcia. Przecedzamy przez gęste sito (owoców nie wyrzucamy!) i ponownie zagotowujemy sok. Gorący wlewamy do wyparzonych butelek. Przechowujemy w ciemnym i chłodnym miejscu.
Konfitura z aronii:
Składniki na 7 słoiczków o pojemności 250 ml:
- owoce z produkcji soku
- 1 kg cukru
- 2 szklanki soku z jabłek (użyłam świeżo wyciśniętego)
Do odcedzonych z soku owoców dodajemy cukier oraz sok z jabłek i gotujemy około 5 minut. Po tym czasie zdejmujemy garnek z palnika i odstawiamy na kilka godzin aby konfitura ostygła. Ponownie zagotowujemy i gorącą przekładamy do wyparzonych słoików. Zakręcamy, odwracamy do góry dnem i przykrywamy ściereczką. Zostawiamy tak aż słoiki całkowicie ostygną.
Smacznego.
*Na podstawie Postaw na zdrowie
piątek, 14 września 2012
The Versatile Blogger Award
Nie wiem co powiedzieć, nie spodziewałam się. Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie. To prawdziwe ukoronowanie mojej pracy, cieszę się, że została doceniona. Dziękuję Jagodzie z Pass The Food za nominację oraz rodzinie za wsparcie, znajomym i nieznajomym za "lajki" i komentarze. Dziękuję wszystkim! Łzy wzruszenia nie pozwalają mi teraz napisać więcej.
;)
Zasady:
- Umieszczenie nagrody na swoim blogu.
- Podziękowanie za nominację.
- Napisanie 7 faktów o sobie.
- Wytypowanie kolejnych 15 blogów.
- Poinformowanie wytypowanych blogerów o nominacji.
O mnie:
- Lubię lody śmietankowe z automatu i żałuję, że zimą ich nie sprzedają.
- Kocham zwierzęta. Niedawno przygarnęłam psa, a ściślej rzecz ujmując to on sam zdecydował, że zamieszka u nas :) Koty sąsiadów też dokarmiam.
- Od roku moje szafki kuchenne nie mają frontów. Nie mogę się zdecydować. Mam za to szybki wgląd gdy spisuję, co trzeba kupić ;)
- Zawsze gdy trzeba posprzątać to mnóstwo innych rzeczy nie cierpiących zwłoki mam wtedy do zrobienia.
- Panicznie boję się szerszeni od kiedy uwiły gniazdko niedaleko domu. Gniazda już nie ma i choć żaden mnie dotąd nie ugryzł to strach pozostał. Dodatkowo kiedyś brzydziłam się pająkami, a teraz przeniosło mi się na kleszcze. Fuj!
- Lubię jazdę na motorze. I choć strój niewygodny i jeżdżę tylko jako tzw. "plecak" to też jest fajnie :)
- Palę papierosy (ciii...).
No to teraz blogi, które nominuję (niech się pomęczą jeśli jeszcze tego nie zrobili):
- Ola Mała Gotuje- za poczucie humoru
- Krew i Mleko- za zdjęcia
- Smaczne i Kolorowe- za smaczne i kolorowe dania
- Proste Przepisy Kulinarne- za proste przepisy kulinarne
- Belgia Od Kuchni- za pyszności belgijskie, marokańskie i inne
- Pretty Baked- za ładne wypieki i ładne zdjęcia
- Czym Pachnie u Żaków- za zdjęcia
- Kornik w Kuchni- za pomysły i za zdjęcia
- Gotowanie na Gazie- za proste chłopskie jadło
- Blue Spoon- za zdjęcia i cukierkowy klimat
- Ciastko z Marzeń- bo ładnie pisze ale głównie za zdjęcia
- Cioccolato Gatto- za zdjęcia
- Coochnia- za zdjęcia
- W Kuchni Można Mi Wszystko!- za zdjęcia
- Illucucina- również za zdjęcia
BTW: kto w ogóle zapoczątkował ten łańcuszek?
środa, 12 września 2012
Knedle ze śliwkami
Ulubiony smak mojego dzieciństwa. Choć nie wiem jak bym się starała nigdy nie uda mi się odtworzyć smaku knedli jakie przygotowywała moja Mama. Robiła najlepsze.
Składniki:
- 1 kg śliwek
- 1 kg ziemniaków
- 1,5 szklanka mąki pszennej
- 0,5 szklanka mąki ziemniaczanej
- 2 jajka
- kilka łyżek stopionego masła
- cukier, cynamon, śmietana
Usuwamy pestki ze śliwek. W dużym garnku zagotowujemy wodę z łyżeczką soli. Ugotowane i ostudzone ziemniaki przeciskamy przez praskę, dodajemy mąki, jajka i szybko wyrabiamy ciasto. Odrywamy je po kawałku spłaszczając w dłoniach,kładziemy śliwkę na środku, zlepiamy brzegi i turlamy w dłoniach aby nadać okrągły kształt. Wrzucamy partiami na wrzątek i gotujemy około 5 min. od chwili wypłynięcia na powierzchnię. Podajemy polane stopionym masłem i oprószone cukrem i cynamonem.
Smacznego.
piątek, 7 września 2012
Tarta z porami
Zaskakująco dobre połączenie porów, słonej kremowej bryndzy i kruchego ciasta. Do ciasta nie dodajemy jajek, dzięki czemu nie wyrasta i pozostaje kruche. Tarta smakuje rewelacyjnie zarówno ciepła jak i na zimno. Zachęcam do spróbowania!
Składniki na formę o średnicy 24 cm:
- 300 g mąki
- 180 g masła
- 2 łyżki zimnej wody
- 3-4 pory z długą białą częścią
- 3 łyżki oliwy
- 180 g bryndzy
- 1,5 szklanki śmietany 18%
- 2 jajka
- pieprz, sól, gałka muszkatołowa
Przesiewamy mąkę, siekamy z zimnym masłem, dodajemy 2 łyżki zimnej wody i szybko zagniatamy ciasto. Formujemy z niego kulę, zawijamy w folię i schładzamy w lodówce przez około 1 godzinę.
W tym czasie robimy farsz. Z porów odcinamy zielone liście i nasadę korzeni. Resztę kroimy w talarki, płuczemy i osączamy na sicie. W garnku podgrzewamy oliwę, wrzucamy pory, solimy, dodajemy odrobinę wody i dusimy pod przykryciem na średnim ogniu około 15 min. Mieszamy kilka razy aby pory się nie zrumieniły. Pod koniec zdejmujemy pokrywkę aby odparować nadmiar wody. Zdejmujemy z ognia i przyprawiamy.
W misce mieszamy jajka ze śmietaną i połową pokruszonego sera. Dodajemy sól i gałkę muszkatołową do smaku. Piekarnik nagrzewamy do 200ºC. Formę smarujemy masłem i wylepiamy dokładnie schłodzonym ciastem, najpierw spód a później boki. Na ciasto nakładamy uduszone pory, posypujemy połową sera, wylewamy masę śmietanowo- serową i wstawiamy do piekarnika. Po 20 minutach zmniejszamy temperaturę do 170ºC i dopiekamy przez około 25 min. Jeśli wierzch tarty zacznie się szybko rumienić, przykrywamy folią aluminiową.
Smacznego.
Źródło inspiracji: Dodatek do Gazety Wyborczej "Kuchnia dla oszczędnych" cz.1 2009
środa, 5 września 2012
Ratatouille
Francuzi, choć słyną z wyrafinowanego smaku, lubią też proste potrawy. Najlepszym tego przykładem jest prowansalskie danie z duszonych warzyw zwane ratatouille (czyt. ratatuj). Najlepsze o tej porze roku, kiedy warzywa są świeże i pachnące. Proporcje składników są dowolne i możemy dodać więcej tych warzyw, które lubimy. Ratatouille można przełożyć do słoiczków, zapasteryzować i cieszyć się smakiem lata w zimowe dni.
Składniki:
- 1,5 kg młodych cukinii albo kabaczków (lub jednych i drugich)
- 70 dag pomidorów
- 3 papryki w różnych kolorach
- 1 papryczka chilli rozkrojona na pół (bez pestek)
- 1-3 łyżeczki przecieru pomidorowego
- 3 cebule
- 1/3 szklanki oliwy
- 1 ząbek czosnku
- liść laurowy
- tymianek, bazylia albo 3-4 łyżeczki ziół prowansalskich
- sól, pieprz
Cukinię i kabaczki kroimy na grube półplasterki. Pomidory sparzamy, obieramy ze skórki i kroimy na ćwiartki. Z papryk usuwamy gniazda nasienne i kroimy w dość szerokie paski. Cebulę siekamy i podsmażamy ją na oliwie często mieszając. Dodajemy pomidory i pokrojony ząbek czosnku. Smażymy około 2-3 minuty. Następnie wrzucamy paprykę, liść laurowy, chilli, zioła oraz sól i pieprz do smaku. Mieszamy delikatnie i dusimy kilka minut pod przykryciem. Dodajemy cukinię i kabaczki, i dusimy około 10 minut aż staną się szkliste. Pod koniec wyjmujemy i wyrzucamy chilli, a dodajemy przecier pomidorowy. Można podawać jako samodzielne danie lub jako dodatek do dania głównego.
Smacznego.
Źródło inspiracji: Dodatek do Gazety Wyborczej "Kuchnia dla oszczędnych" cz.1 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)