Wieczór to taka pora gdy najczęściej nachodzi mnie ochota na coś słodkiego. Przed telewizorem czy nad książką potrzebuję pół tabliczki czekolady, najlepiej mlecznej, aby poczuć się uszczęśliwiona. Ja wiem, że objadanie się na noc (zwłaszcza czymś słodkim) nie jest zdrowe i miewam z tego powodu wyrzuty sumienia ale nie do końca je rozumiem. Dla mnie
zakazywanie sobie poprawiających nastrój przyjemności zawsze było niezrozumiałe. Czemu to ma służyć? Nie wiem. Więc proponuję Wam coś na poprawę nastroju - pancakesy z golden syropem. Prawdziwych amerykańskich pancakesów nigdy nie jadłam i nie wiem jak smakują ale autorka bloga ChilliBite twierdzi, że właśnie tak. I ja Jej wierzę. Mięciutkie, delikatne, rozpływające się w ustach- dosłownie.
A do tego Golden syrop własnej produkcji. Po raz pierwszy w życiu karmelizowałam cukier i muszę przyznać, że było to ciekawe doświadczenie. To jak podczas gotowania zmienia konsystencję z sypkiej w płynną żeby zaraz przemienić się w proszek a następnie w bursztynowy gęsty płyn. Nie mogłam się oprzeć i trochę wyjadałam z garnka podczas przygotowywania, nie zważając na poparzony język ;) Przepis na golden syrop znalazłam u Doroty, mojej guru wypieków. Syrop zrobiłam z połowy proporcji podanych w orygilane i wyszło mi niewiele ponad pół litra (mimo podjadania).
Pancakes
Składniki:
- 2 jajka
- 1,5 szklanki mleka
- 75 g roztopionego masła
- 2 szklanki mąki
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 75 g cukru
- szczypta soli
[Listonic]
Mieszamy wszystkie mokre składniki, dodajemy suche i znów mieszamy. Voilà!
Na rozgrzaną patelnię nakładamy niewielkie porcje ciasta (najlepiej łyżką) i delikatnie rozsmarowujemy je w cienkie okrągłe placuszki. Smażymy ok. 2 min lub do momentu aż wszystkie bąbelki powietrza na powierzchni popękają. Przewracamy na drugą stronę i smażymy ok. minuty. Podajemy ciepłe z konfiturami, dżemem lub golden syropem.
A oto przepis na około 0,5 litra golden syropu
Składniki:
- 100 g cukru
- 25 g wody
Do garnka wsypujemy cukier, dodajemy wodę i mieszamy aby rozpuścić cukier. Gotujemy (już nie mieszając) na średniej mocy palnika do momentu aż cukier się skarmelizuje. Nie zmartwcie się gdy woda wyparuje, cukier zacznie się pienić, a na garnku zacznie osadzać się biały lukier. To normalne i nie mieszajcie cukru bo utworzą się grudki. Gdy cukier zacznie się karmelizować możecie delikatnie poruszać garnkiem aby zapobiec przypaleniu. Zdejmujemy z palnika gdy zacznie nabierać koloru bursztynu.
- 500 g cukru
- 300 g wrzącej wody
- 2 łyżki soku z cytryny (dałam 4 i zalecam drugie tyle)
[Listonic]
Do gorącego karmelu ostrożnie dodajemy wrzącą wodę (uwaga na ręce bo zacznie mocno dymić i syczeć), cukier i sok z cytryny. Mieszamy (najlepiej po raz ostatni) i gotujemy ok. 30-40 min na niewielkim ogniu aż zgęstnieje. Syrop po ostudzeniu zrobi się jeszcze bardziej gęsty. Przelewamy do butelki, zamykamy. Acha, najpierw polewamy pancakesy ;)
Odstawiamy w ciemne miejsce o temperaturze pokojowej. Można przechowywać do roku czasu.
Smacznego.
Rozumiem Twoją wieczorną chęć na coś słodkiego...
OdpowiedzUsuńTakie placuszki ze złotym syropem jednak najchętniej jem na śniadanie z cynamonowym kakao.
Pysznie u Ciebie wyglądają!
Dziękuję Amber, za zrozumienie również ;)
OdpowiedzUsuń